Piękno a zdrowie

Dlaczego tak rzadko myślimy o swoim zdrowiu i skupiamy się głównie na aspekcie estetycznym naszego ciała? 

Powróćmy trochę do tematu, który poruszyłam w poprzednim artykule- postanowienia noworoczne: Pamiętacie podpunkt “schudnąć” lub “zacząć chodzić na siłownie”? 

Dbanie o swój wygląd nie jest niczym złym, może mieć bardzo dobry wpływ na nas: Dzięki takiej motywacji uczymy się wytrzymałości, sumienności i spełniania postanowionych sobie celów. Dodatkową godzinę poświęcaną “przed lustrem” wiele kobiet (mężczyzn również!) uważa często za rytuał uspokajający: nakładanie masek, serum czy makijażu- to dodatkowa chwila dla siebie, a w dzisiejszych zabieganych czasach jednak nie mamy ich za dużo… 

Jeśli przeczytaliście poprzedni artykuł to być może zauważyliście, że w liście najczęstszych postanowień noworocznych nie pojawia się ani razu: 

  • Wykonać badania krwi, 
  • Udać się do lekarza specjalisty, 
  • Zadbać o swoje zdrowie 

Nie zobaczycie tam nic co ma bezpośredni związek ze zdrowiem- nie mówiąc już nawet o zdrowiu psychicznym… 

O zaburzeniach odżywiania również już wpominałam,

Ale dzisiaj chciałabym się skupić jednak na tematach, które niekoniecznie są drastyczne. 

Każdy z nas na pewno doświadczył sytuacji, w której miał gorszy dzień i krytycznie oceniał swój wygląd. Być może tego właśnie dnia uważałeś, że nie jesteś atrakcyjny, jesteś gorszy od innych. 

Spojrzałeś w lustro i coś było nie tak: uszy za duże, nos za mały, oczy o “brzydkim kształcie”. 

Zwykle następnego dnia budzisz się w o wiele lepszym humorze i zapominasz o swoich defektach (które zresztą tak naprawdę nie istnieją )- jednak co, jeśli nie zapominasz? 

Czy spotkałeś się kiedyś z pojęciem dysmorfobia? 

Inaczej- cielesne zaburzenie dysmorficzne- objawia się dokładnie tym o czym napisałam wyżej, jednak negatywne myśli na temat własnego ciała nie mijają. Notoryczne skupianie się na swoich niedoskonałościach uniemożliwia normalne funkcjonowanie. 

Jest to zaburzenie psychiczne, którego cechę charakterystyczną stanowi ciągłe przekonanie o nieestetycznym wyglądzie lub budowie ciała. 

Osoba zmagająca się z dysmorfobią może być przesadnie zaabsorbowana jakimś “defektem” swojego ciała (np. Blizną czy trądzikiem), który przez innych jest niezauważalny bądź postrzegany jako niewielki i niewidoczny. 

Jakie jeszcze są objawy? : 

  • Ocenianie wad wyglądu wyjątkowo surowo i skrajnie: używanie w stosunku do siebie określeń takich jak “szpetny”, “ohydny”, 
  • Natrętne, niechciane, niekontrolowane i zajmujące czas obawy dotyczące własnego wyglądu, 
  • Częste porównywanie własnego wyglądu z wyglądem innych osób, 
  • Pogorszenie jakości życia we wszystkich jego obszarach, np. Niemożność znalezienia partnera, unikanie kontaktów z innymi ludźmi, niepojawianie się na ważnych spotkaniach, 
  • Myśli i próby samobójcze, obniżenie nastroju i lęk. 

Dlatego być może następnym razem powinniśmy się zastanowić dwa razy zanim wypomnimy koleżance pryszcza na czole czy zaśmiejemy się z rozstępów kolegi… 

Więc wróćmy do głównego pytania- dlaczego stawiamy wygląd ponad zdrowie? 

Zdrowie- zwłaszcza dla młodych osób jest pojęciem zbyt abstrakcyjnym, więc aby dbać o nie potrzebują konkretnego wzoru do naśladowania.  

A jak jest z tym wzorem? 

Pamiętacie wzorce piękna jeszcze 10 lat temu? Wychudzone, wysokie modelki. Obecnie coraz więcej osób chce być jak to określają “fit” jednak często wiąże się to jedynie z potrzebą szybkiej zmiany sylwetki, a nie z faktycznym zdrowiem własnego ciała. Dodatkowo zaczynając swoją przygodę ze sportem nie pomyślą o wykonaniu niezbędnych badań. 

Właśnie… kiedy TY się przebadałeś w celu potwierdzenia swojego stanu zdrowia? 

Niektóre choroby długo potrafią się ukrywać, dlatego może jednak zapiszmy sobie jedno postanowienie noworoczne: 

STAWIAĆ SWOJE ZDROWIE PONAD SWÓJ WYGLĄD! 

A jeśli czytając ten artykuł pomyślałeś “to ja” albo skojarzył Ci się z jakąś bliską osobą, to pamiętaj-  

Zdrowie to nie tylko piękne ciało, ale też umysł- który również może chorować. 

Scroll to Top